Dzisiaj troszeczke o jedzeniu - bardzo waznym aspekcie Amerykanskiego zycia. BARDZO.
Musze sie przyznac ( ze wstydem ) ze jeszcze nie dotarlam na Alkatraz,
a za to bylam w przeroznych restauracjach. < wstyd! >
* Opinie o wycieczkach na Alkatraz i tak nie sa za pozytywne *
Bo tutaj wszystko o to chodzi. O jedzenie!
" O pokaze Ci moja ulubiona restauracjie"
" Umowimy sie na kolacje?"
" Chcesz zgarnac sniadanie?"
Co prawda nie wiem dokonca jak jest w Polsce,
bo wyjezdzajac z kraju mialam 19 lat ( niecale 20 ) i do tej pory bylam w na utrzymaniu rodzicow,
takze nie chodzilam za duzo do restauracji, jak juz to cos taniego i szybkiego. Normalne.
Bylo to dosc zabawne kiedy to 1,5 miesiaca temu we Wroclawiu znajomy z San Francisco przyjechal
i stwierdzil, ze chce zjesc cos wloskiego.
a ja ? Zielona, no bo gdzie go zabiore? chyba nie do pizza hut?
Kompletnie nie wiedzialam, gdzie mozna znalezc dobra wloska restauracjie w miescie w ktorym nieszkalam blisko 20 lat.
a tutaj? po 1,5 roku w San Francisco o jakakolwiek restauracje mnie nie spytasz powiem Ci od razu.
Moj pobyt w USA przyczynil sie do zmiany smakow, a wlasciwie moze do bycia otwarnym na testowanie?
W Polsce patrzac na krewetki uciekalam na drugi koniec pomieszczenia.
Teraz? Yuummmy!
Sushi???? " ze co?? surowa ryba?? ze... coooo??
Teraz? NIE MA NIC LEPSZEGO! I am addicted.
Przechodzac do rzeczy, wstawiam kilka fotek z jedzeniem.
Pierwsze, cos czego nie spotkalam w Polsce, jeszcze raz mowie, moze dlatego,
ze bylam tylko nastolatka i nie chcialam wydawac za duzo pieniedzy.
Moze dlatego, ze balam sie jesc niektorych rzeczy.
Tak czy siak mamy tutaj Lox bagel.
Czyli wedzony losos, kapary, serek homogenizowany?/ smietankowy i czerwona cebula, pomidory.
Caly czas widzialam ludzi jedzacych te kanapke, dopiero po kilku miesiacach sie odwazylam.
ii powiem, ze jestem na TAK!
Musze sie przyznac ( ze wstydem ) ze jeszcze nie dotarlam na Alkatraz,
a za to bylam w przeroznych restauracjach. < wstyd! >
* Opinie o wycieczkach na Alkatraz i tak nie sa za pozytywne *
Bo tutaj wszystko o to chodzi. O jedzenie!
" O pokaze Ci moja ulubiona restauracjie"
" Umowimy sie na kolacje?"
" Chcesz zgarnac sniadanie?"
Co prawda nie wiem dokonca jak jest w Polsce,
bo wyjezdzajac z kraju mialam 19 lat ( niecale 20 ) i do tej pory bylam w na utrzymaniu rodzicow,
takze nie chodzilam za duzo do restauracji, jak juz to cos taniego i szybkiego. Normalne.
Bylo to dosc zabawne kiedy to 1,5 miesiaca temu we Wroclawiu znajomy z San Francisco przyjechal
i stwierdzil, ze chce zjesc cos wloskiego.
a ja ? Zielona, no bo gdzie go zabiore? chyba nie do pizza hut?
Kompletnie nie wiedzialam, gdzie mozna znalezc dobra wloska restauracjie w miescie w ktorym nieszkalam blisko 20 lat.
a tutaj? po 1,5 roku w San Francisco o jakakolwiek restauracje mnie nie spytasz powiem Ci od razu.
Moj pobyt w USA przyczynil sie do zmiany smakow, a wlasciwie moze do bycia otwarnym na testowanie?
W Polsce patrzac na krewetki uciekalam na drugi koniec pomieszczenia.
Teraz? Yuummmy!
Sushi???? " ze co?? surowa ryba?? ze... coooo??
Teraz? NIE MA NIC LEPSZEGO! I am addicted.
Przechodzac do rzeczy, wstawiam kilka fotek z jedzeniem.
Pierwsze, cos czego nie spotkalam w Polsce, jeszcze raz mowie, moze dlatego,
ze bylam tylko nastolatka i nie chcialam wydawac za duzo pieniedzy.
Moze dlatego, ze balam sie jesc niektorych rzeczy.
Tak czy siak mamy tutaj Lox bagel.
Czyli wedzony losos, kapary, serek homogenizowany?/ smietankowy i czerwona cebula, pomidory.
Caly czas widzialam ludzi jedzacych te kanapke, dopiero po kilku miesiacach sie odwazylam.
ii powiem, ze jestem na TAK!
Polecam klikanie na fotki * powiekszenie*
O chinskiej kulturze moglabym mowic i mowic. Jest naprawde duuuuuuuzo do opowiedzenia.
Tym bardziej, ze w San Francisco jest najwieksze China Town ( Chinskie miasto/osiedle?) poza samymi Chinami,
takze czasami sie czuje jak w Azji, kiedy to ide do restauracji z przyjaciolmi i jestem jedyna biala, niebieskooka osoba.
Ta kultura wciaz mnie zadziwie, prawie ze kazdego dnia.
Nie wiem nawet czy poztywnie czy negatywnie, bo to jest duzy szok jaki przezywam widzac ich tradycje.
Jedna z tych super dziwnych rzeczy jest to, ze kazdego ranka widze ludzi chodzacych do tylu.
Tak jak ja ide tam gdzie patrze, do przodu, przed siebie.
Tak Chinczycy opatentowali sobie poranne cwiczenia - chodzenie do tylu.
Ale dzis nie o tym, dzisiaj o jedzeniu.
Chinskie dziwactwa.
Egg puff:
Cos na stylu gofra, ale nie dokonca.
Tak to jest jest przygotowaywane, lub zamiast na ogniu maja taki toster w takim samym ksztalcie.
a tak podawane:
Mialam okazje jesc to w dwoch roznych miejscach.
Jest jedno miejsce, gdzie zawsze wracam po eggpuffs, jako ze te 'kuleczki' sa wypelnione w srodku, nie puste jak w niektorych restauracjach, ale tez wciaz tam wracam ze wzgledu na...
Uwaga, prosze sie nie przestraszyc! Sama bylam w szoku!!!
Egg puff o smaku suszonej wieprzowiny.
Yyyyy??? Fuuuuu???
Nieeeee!!! Nie, prosze mi uwierzyc!
Pychota!!! Cos pysznego yummy!
Taaadddaaaam!
Te ciemne kropeczki to jest wlasnie ta suszona wieprzowna :A tak bylam zdziwiona co ja jem i jak dobre to jest!!!
Male kapsulki??? czekoladki??? z maslem orzechowym, polowa lodow jest czekoladowa, druga polowa waniliowa a w srodku..chocolate fudge.
Podobno mozna je znalezc w Lidlu, kiedy jest tzw. Aerykanski tydzien.
a to ja robiaca zadanie domowe z winkiem :)
Fajnie że ktoś napisał jakiś post o jedzeniu , dzięki! :) zapraszam do mnie www.paulaintheusa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie miałaś problemów z powrotem do Polski?
OdpowiedzUsuń