wtorek, 7 kwietnia 2015

little bit.

Przed przyjazdem do San Francisco slyszalam jakie to wspaniale drogi rowerowe tutaj sa i to jest prawda!
San Francisco jest naprawde wysoko rozwiniete pod tym wzgledem.
Wszedzie mozna dotrzej rowerem, wszedzie sa drogi rowerowe.
A do tego kierowcy bardzo ale to bardzo szanuja rowerzystow. 
Nawet pociagi, te miedzymiastowe  ( innymi nie podrozowalam ) maja specjalne wagony dla rowerzystow!

A w godzinach szczytu tak to wyglada... a wlasciwie czasami nawet gorzej!


Tak czy siak SF jest bardzo gorzystym? miastem. 
co chwile albo z gorki.... albo pod gorke!

Az sie mozna rozchorowac!
Tak jak ja to zrobilam... bo 15 minut jazdy po gorke, rozgrzane cialo, szybki oddech + zimne powietrze
a po chwili kolejne 15 minut z gorki, no i przeziebienie gotowe. Trzeba sie zahartowac! :)
niestety nasz rower trzeba dobrze zabezpieczyc, bo ludzie lubia sobie przywlaszczac rowery albo kola rowerowe, takze trzeba miec dwa zabazzpieczenia - na rame I kolo.
Glownie zalezy od dzielnicy gdzie zostawiamy nasz rower.


w zeslzym tygodniu mialam tygodniowe ferie I mielism grilla, tutaj kilka zdjec
Slonecznie, czyste niebo, ale zimny woatr wdal sie 









Wczoraj bylam w Santa Cruz i tylko chcialam wstawic zdjecie tego Pana, co mieszka w swoim aucie i od bodajze 3 lat jezdzi po kraju. Gral i spiewal naprawde niezle. 
Takze zachecam to obczajenia jego stronki!

A tutaj suszona wieprzowina

bylam ostatnio w chinskim markecie i sprzedawali zywe jeszcze malze, widzialam jak sie ruszaly!

Srzedawali takze glowy ryb....

                kk
nie wiem czy juz pisalam, ale czasmai naprawde czuje sie jak w Azji!
 
Nie mam za duzo czasu ostatnio, takze pisze tak na szybko z troche milsza nutka na zakonczenie,
czyli z moim ulubionym jogurtem o smaku syropu klonowego:

a to ja z wasem :D